Gdyby mi ktoś kazał liczyć do czterystu, to albo bym go wyśmiał /pobił, polubił?/, albo bym się rozpłakał.
O! Czterysta!
10 Niedziela List 2013
Posted Słowo
in10 Niedziela List 2013
Posted Słowo
inGdyby mi ktoś kazał liczyć do czterystu, to albo bym go wyśmiał /pobił, polubił?/, albo bym się rozpłakał.
Cane said:
Kurde, aż strach lajknąć. ;)
PolubieniePolubienie
maxcel said:
Cane. Ty się nie bój, bo nie ma po co, a nawet jeśli, to sobie poradzisz przecież. Ale uśmiechnąć się możesz. To napędza jakąś ciągłość, nawet niezrozumiałą przez aktualne otoczenie. Trzeba swoje dziurgać słowem i w słowach.;)
PolubieniePolubienie
guardangel said:
Będzie następne 400?
PolubieniePolubienie
maxcel said:
Aniele:) Raczej nie, jeśli chodzi o posty na tym blogu. Jakimkolwiek zresztą, który teoretycznie mógłbym założyć. Ale zanim zasnę, to mam nadzieję, że mi tyle razy serce zadudni ;)
PolubieniePolubienie
guardangel said:
I nadzieję, że jak zaśniesz dudnić nie przestanie.
PolubieniePolubienie
maxcel said:
Nie wiem przez ile ta nadzieja, ale jeszcze trochę chyba podudni…
PolubieniePolubienie
nobody said:
Do czterystu? Przyszła mi na myśl, zabawa w chowanego. Tak daleka w liczbach, na odległej pustyni.
PolubieniePolubienie