Nie wiem, jak się rozmawia z zoną, gdyż nigdy nie miałam żony. Chociaż w sumie chciałabym mieć. Nie musiałabym sprzątać, gotować i w ogóle. Z naciskiem na „i w ogóle”.
No weź. Nie jestem samobójcą. Ja to jak ten Billy czy Willy z „Łiski moja żono”. Ale kiepski byłby z ciebie mąąąż, byłby z ciebie mąż. :P Sama sobie nie zrobie takiego fąpa.
Limes inferior Maxcela 
Mam muzyczny komentarz. Naszło mnie dziś na ten utwór i dlatego zamiast słow, niech gra muzyka: http://www.youtube.com/watch?v=I3i23K0X4sw
PolubieniePolubienie
Z żoną rozmawia się najtrudniej, nawet z tą ex. Czas nie gra roli.
PolubieniePolubienie
Nie wiem, jak się rozmawia z zoną, gdyż nigdy nie miałam żony. Chociaż w sumie chciałabym mieć. Nie musiałabym sprzątać, gotować i w ogóle. Z naciskiem na „i w ogóle”.
PolubieniePolubienie
Goldi :) Celny komentarz muzyczny :))
Poker. Z ex nie gadam wOgle!
Charme, to się ożeń w końcu :)
PolubieniePolubienie
Nie mam z kim. Jeszcze.
PolubieniePolubienie
Charme :)
Z samą sobą nie możesz?
PolubieniePolubienie
No weź. Nie jestem samobójcą. Ja to jak ten Billy czy Willy z „Łiski moja żono”. Ale kiepski byłby z ciebie mąąąż, byłby z ciebie mąż. :P Sama sobie nie zrobie takiego fąpa.
PolubieniePolubienie
Widzę, że do ideału nie dążysz. Masz prawo… Nawet nie prawo, tylko wybór ;))
PolubieniePolubienie
Ideały są nudne i zazwyczaj leżą już na cmentarzu. Same dobre ludzie. Ja wolę być trochę zła jednak /faja/…
PolubieniePolubienie
Gdy człek ku ideałom pędzi, widzi te cmentarne znaki „stop”. Nie bądź zła. Szkoda na to czasu i energii.
PolubieniePolubienie
Ja mam takie turbodoładowanie, że brak energii mi nie grozi. A czas jest pojęciem względnym.
PolubieniePolubienie
Masz fajnie. Ale z czasem się nie igra. Potrafi obezwładnić znienacka….//
Powiedzą:
Twój czas nadszedł (ciekawe skąd?)
PolubieniePolubienie
No jak skąd? Skątowni :>
PolubieniePolubienie
Skątowni. Alegorycznie. Albo chuj wie jak!!!!
PolubieniePolubienie